Pękające naczynka to problem, z którym zmaga się wiele kobiet – u mężczyzn, głównie z uwagi na odmienną gospodarkę hormonalną, występuje on zdecydowanie rzadziej. Nazywane są „pajączkami”, teleangiektazjami lub – jeśli pękające naczynka obecne są na nogach – wenektazjami. Zwykle traktujemy je jako defekt kosmetyczny, jednak jeśli czerwonych lub niebieskawych niteczek jest na ciele dużo – warto upewnić się, czy pękające naczynka nie są objawem poważniejszych chorób bądź „wstępem” do żylaków.
Pękające naczynka – gdzie mogą wystąpić?
Pękające naczynka wbrew przyjętej nazwie nie są pęknięte, lecz rozszerzone. Gdzie mogą wystąpić? Najczęściej pojawiają się na twarzy (głównie na skrzydełkach nosa), na nogach (na łydkach, w zgięciach kolan, w okolicach kostek), ale też na dłoniach i na rękach.
O ich powstaniu decyduje kilka czynników. „Winę” w głównej mierze ponoszą geny i wynikające z nich predyspozycje. Jeśli więc w naszej rodzinie pękające naczynka są zjawiskiem dość powszechnym, możemy przewidzieć, że przypuszczalnie pojawią się również u nas. Geny warunkują również to, jaki posiadamy typ cery. Prawdopodobieństwo, że na skórze zagoszczą teleangiektazje, jest większe wtedy, gdy jest ona wrażliwa, delikatna, płytko unaczyniona, a karnacja jasna. To właśnie kobiety z jasną czy wręcz bladą skórą, łatwo ulegającą oparzeniom słonecznym, z włosami blond bądź rudymi są w grupie ryzyka.
Obok genów kluczową rolę w postawaniu „pajączków” odgrywają hormony. Podatność na pękające naczynka zwiększają estrogeny, które wpływają na elastyczność i przepuszczalność ścianek naczyń krwionośnych. Im estrogenów więcej, tym bardziej możliwe, że na skórze zagoszczą czerwone niteczki. Dlatego pękające naczynka są problemem, który uwidacznia się w okresie dojrzewania, podczas przyjmowania pigułek antykoncepcyjnych czy w trakcie ciąży. Ciąża zwiększa prawdopodobieństwo pojawienia się „pajączków” także z innych powodów: znacząco wzrasta ilość przepływającej przez naczynia krwi, a powiększająca się macica dodatkowo uciska na żyły, utrudniając krążenie. Zdarza się więc, że to właśnie w ciąży pękające naczynka uwidaczniają się po raz pierwszy, zazwyczaj na twarzy i na nogach.
Do tego, że na twarzy czy na ciele, pojawiają się pękające naczynka, przyczyniają się również niewłaściwe codzienne nawyki. Spożywanie gorących napojów, gorących i pikantnych potraw, picie alkoholu, który rozszerza naczynia krwionośne, zamiłowanie do opalania, sauny, solarium i gorących kąpieli – to wszystko sprawia, że naczynka stają się osłabione i kruche. Pękające naczynka na nogach częściej też występują u osób, które prowadzą siedzący tryb życia (bądź przeciwnie – w pracy muszą stać przez wiele godzin), a przede wszystkim – które zakładają nogę na nogę.
Kiedy do rozszerzania naczynek pod wpływem działania wymienionych czynników dochodzi często, są one coraz bardziej osłabione i pojawiają się trudności z obkurczeniem, czyli powrotem do normalnego stanu. Może więc zdarzyć się, że pozostaną rozszerzone na stałe i wtedy właśnie mamy do czynienia z „pajączkami”.
Sposoby na pękające naczynka
Sposobów na pękające naczynka jest wiele: począwszy od preparatów z substancjami uszczelniającymi ich ścianki, skończywszy na profesjonalnych zabiegach zamykających (i w rezultacie – likwidujących) rozszerzone naczynka. Trzeba jednak pamiętać o znaczeniu profilaktyki, łatwiej bowiem zapobiec „pajączkom”, niż usunąć już występujące. Jeśli w naszej rodzinie pękające naczynka są powszechnym problemem, a my mamy skłonność do rumienienia się – należy podjąć odpowiednie kroki, aby uchronić się przed teleangiektazjami. Najważniejsza jest zmiana stylu życia i diety: uprawianie sportu, unikanie alkoholu, spożywanie dużej ilości warzyw i owoców, które dostarczają składników wzmacniających naczynia krwionośne. Najważniejsze z nich to witamina C i flawonoidy.
Konieczne jest stosowanie odpowiednich kosmetyków. Jeśli pękające naczynka obecne są na twarzy, do codziennej pielęgnacji należy wprowadzić łagodne preparaty stworzone z myślą o cerze naczynkowej. Zwróćmy uwagę, aby kosmetyki te nie zawierały alkoholu, który działa drażniąco na skórę. Kosmetyki powinny natomiast zawierać wyciągi roślinne bogate we wspomniane flawonoidy, takie jak ekstrakt z miłorzębu japońskiego, arniki górskiej, oczaru wirginijskiego, kasztanowca, nie powinno też zabraknąć witaminy C. Przy wyraźnie widocznych „pajączkach” warto sięgnąć po serum punktowe – serum jest preparatem, w którym stężenie aktywnych substancji jest wyższe niż w przypadku tradycyjnych kremów. Niezbędna jest ochrona całego ciała przed promieniowaniem UV za pomocą kremów i balsamów z wysokimi filtrami.
Wspomniany wyciąg z kasztanowca, bogaty w uszczelniającą naczynia escynę, znajdziemy w większości preparatów, które przeznaczone są na pękające naczynka występujące na ciele, zwłaszcza na nogach. Dostępne są zarówno w postaci maści, np. Sapoven, jak i tabletek, np. Esceven, Aescuven. Bez recepty dostępne są również preparaty z diosminą, np. tabletki Venalex, maść Diosminex. Pamiętajmy, że pękające naczynka na nogach mogą być objawem poważniejszych problemów, np. niewydolności żylnej, i mogą, choć nie muszą, zapowiadać pojawienie się żylaków. Warto skonsultować się z lekarzem (flebologiem), jeśli oprócz „pajączków” dokucza nam uczucie ciężkości nóg czy obrzęki.
Pękające naczynka mogą występować pojedynczo, ale mogą też tworzyć gęstą siateczkę. Zazwyczaj taka „pajęczynka” pojawia się na nogach. W pozbyciu się utrwalonych „pajączków” pomogą profesjonalne zabiegi, których celem jest zamknięcie naczynka, co prowadzi do jego wchłonięcia. Naczynko przestaje więc być widoczne. Efekt taki uzyskać można m.in. na drodze zabiegów z zastosowaniem lasera, światła IPL czy – w przypadku nóg – poprzez zabieg skleroterapii. Zanim poddamy się wybranemu zabiegowi, należy skonsultować się z lekarzem, który zaleci najlepszy dla nas sposób na pozbycie się teleangiektazji.
Dodaj komentarz